Pierwsza zasada spania na hamaku to kładziesz się na nim na skos. Leżysz wtedy praktycznie na płasko. Druga to zawsze coś pod plecy (karimata albo mata samopompująca) nawet w ciepłe dni wiatr nieprzyjemnie obwiewa plecy bo niestety jaki gruby śpiwór by nie był to w miejscu styku ciała z hamakiem ma max kilka milimetrów. No i tyle. Ja użytkuje hamak firmy lesovik- drogi jest ale zajmuje niewiele więcej od pół litrowej butelki wody (no może 0.7) i ma ładowność 250kg. Na zimowe nocowanie konieczny "otul" czyli taki dodatkowy śpiwór na zewnątrz hamaka, ale to już zajmuje miejsca jak solidny śpiwór. Dla mnie na zimowe nocowanie hamak jest niepraktyczny bo szybciej jest wyspać się na ziemi przy ognisku i nie trzeba targać tyle szpeju. Oczywiście w zestawie do hamaka dobrze jest mieć tarp (plandeka np. 3x3, 2x3, itp). Robisz sobie schronienie od deszczu, rosy i wiatru. Na letnie wypady polecam. Wystarczy jedno drzewo i motocykl żeby się rozbić. Kac jest rano mniejszy bo nie wdychasz przez całą noc swoich własnych oparów tylko wentylujesz się świeżym powietrzem.
__________________
Nie oglądaj się za siebie bo ci z przodu ktoś zajebie.
|