Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26.11.2020, 22:51   #29
rrolek

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Feb 2009
Miasto: a raczej wieś
Posty: 1,503
Motocykl: z lekkim adhd
rrolek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 4 tygodni 1 dzień 7 godz 9 min 42 s
Domyślnie

Bez przesady. Mój znajomy mawia: kto ci każe odkręcać do końca.
W trudnym terenie nadmiar mocy (a raczej "nerwowe" jej oddawanie) męczy. Nie mniej i bardzo pomaga. Jak masz pod manetą rezerwe i dobre zawiasy to generalnie dużo mniej w terenie się oszarpiesz. Tak wiem, można strzelić ze sprzęgła, można szarpać za kierownice, też się przejdzie. Problem zaczyna być z niską pojemnością jak teren robi się trudniejszy, gdzie np na kilku metrach musisz uderzyć z gazu żeby potem dla utrzymania trakcji na podjeździe już tylko odejmować lub przeskoczyć nagle pojawiający się przed tobą np. lej aluwialny lub jakąś kłodę. Tak, wiem, w 95% RP to nie jest potrzebne (skuter na dużych kołach wystarczy). Pod nosem mam taki teren że sprzedałem drezyne i kupiłem beciaka by siedzieć w garażu a nie w czarnej du.ie. Tak wolę. Co śmieszne teraz te wyczynowe 4T uważane są w cytowanej ameryce za duale.
Na lajtowy offik dokupiłem lc4ke by motogodzin nie liczyć. To mógł by być motocykl o połowę słabszy i 1/3 lżejszy z co najmniej z porównywalnym zawiasem. Tylko takich póki co nie ma. A jak będą to nie tanie. Ntb pisałem już kiedyś że ogólny serwis motocykla używanego w offie zajmuje więcej czasu niż te serwisy silnika (w beciaku co 30 mth)
Pozdr rr

Edit: W sumie nowe klx-y czy crfl-e i tak znajdą gromadę nabywców. Bardziej fikuśne raczej nie, ale wcale się nie cieszę że jestem w tej marudnej grupie której trudno dogodzić
__________________
Są jeszcze piękne zadupia na tym świecie.
rrolek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem