da radę, ale drożej, zedrzesz opony, umeczysz się nudnymi asfaltami, nauzerasz z rosyjskim bardakiem i przetransferujesz parę euro Putinowi.
Przez Turcję trochę lepiej, ale zaplacisz za paliwo jak za zboże, a kasa pójdzie do Erdogana.
A na promie zawsze fajnie jest
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka