Cytat:
Napisał bukowski
da radę, ale drożej, zedrzesz opony, umeczysz się nudnymi asfaltami, nauzerasz z rosyjskim bardakiem i przetransferujesz parę euro Putinowi.
Przez Turcję trochę lepiej, ale zaplacisz za paliwo jak za zboże, a kasa pójdzie do Erdogana.
A na promie zawsze fajnie jest
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
|
Nie wiem skąd startujesz i jak liczysz te 3 doby. Ale jeśli zaczynasz w Szczecinie a jedziesz od północy i liczysz dojazdu np. do Stepancminda (pierwsze większe turystyczne miasteczko na drodze wojennej z Władykaukazu do Tbilisi) to te 3 doby nie są realne. Po drodze masz 3 granice, ktoś złapie gumę, kogoś złapie sraczka, kogoś zatrzyma policja i będzie dłuższe targowanie. IMO: 4 dni to już jest dobry czas.
Po Gruzji dzienne przeloty po 300 km - zakładając że nie jedziesz tylko główną asfaltową drogą wschód-zachód(E60) - to jest dużo.