Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22.12.2020, 12:29   #66
matjas
 
matjas's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Brzezia Łąka
Posty: 14,505
Motocykl: nie mam AT jeszcze
matjas will become famous soon enough
Online: 4 miesiące 1 tydzień 6 dni 8 godz 16 min 32 s
Domyślnie

bym powiedział, że 5k to trza szczęścia mieć trochę ja może nie mam
najczęstsze ceny jakie widzę to 6-8.
fantica do remontu kupiłem dość tanio ale ja sam robię więc mnie robocizna warsztatu nie kosztuje. no i chciałem klasyka to mam...

moja Beta kosztowała 7 z papierami ale też trzeba było zrobić co nieco - pamiętaj, że to są sprzęty niemal dwudziestoletnie w tych pieniądzach i całe swoje życie jeździły TYLKO w terenie. często są po dobrym jebnięciu o planetę. bardzo często mają połamane zadupki, błotniki, subframe - trza to dokładnie obejrzeć bo często są to elementy zintegrowane z airboxem, który też potrafi nieźle dostać po dupie przy 'przeciągnięciu' na kole.
takie historie jak dobrze utrzymany stary trial to tylko jak sobie zrobisz: łożyska główki, uszczelniacze, łożyska kół, smarowanie wszystkiego, upewnienie się, że króćce są ok, lamele szczelne o ile rozrząd nie jest zadawany tłokiem, odnagarowanie komory spalania i tłoka, uszczelnienie magneto - to częsta wada starych trialówek - wilgoć wpieprza uzwojenia i przy kupnie pali na zimno ładnie - potem w terenie jest buuuuuuuuuuu..... i nie ma jazdy.
pierdoły niby ale się nazbiera i jest tego trochę - fajnie się robi jednak bo rozbiera się niemal jak rower.
kompletny przegląd zespołu sprzęgła polecam bo jeździ się CIĄGLE na sprzęgle - reparaturka zalecana na master i slave. oczywiście sprawdzić łożysko oporowe. samo sprzęgło w trialu jest bardzo żywotne i jebutnie przewymiarowane jak na przenoszoną moc ale oczywiście i ono jest nowe tylko raz.

dobre opony kosztują k...wa fortunę

za to - zrobiony, nawet starszy trialik pożyje trochę bo to w zasadzie wiecznie kręci się na wolnych lub tuż powyżej. nawet na podjazdach nie kręci się tego jak crossa bo te silniki mają te swoje 16-20 kucy przy 250ccm ale kręcić jest bez sensu bo chodzi o to aby koło napędzało a nie ślizgało się. uważam że fajny dół jest jak na taki dychawiczny silnik a przy wadze mas wirujących około 4-5kg ciężko to zdusić choćby nie wiem co.
jest duuuuuża różnica między 250 a 320 jak porównywałem jak idzie Strobusa Montesa. z drugiej strony mądrzy mówią, że najlepiej do nauki 125ccm - niedługo będę mógł porównać 125ccm na smallframe czy nie bardziej to poręczne.
no i jeszcze charakterystyka silnika - moja Beta Rev3 250 ma jeden ze spokojniejszych pieców w trialach jak czytałem i faktycznie się to sprawdza. taki osiołek.
fantic ma 220ccm ale rozrząd tłokowy i mimo bardzo dużego dociążenia koła zamachowego wkręca się jak głupi - nie mogę się już doczekać aż na nim wyjadę - to na pewno będzie zupełnie inna jazda.
z kolei Montesa Strobusa ma znacznie wyżej główkę ramy i w zasadzie trochę jest taka endurowa przy mojej Becie. Beddie mówił, że jego gasgas txt280 jest dla niego za niski i za bardzo zadziera głowę. może taka Montesa i podobne to jest temat na takie przypadłości.
no i oczywiście nowoczesne triale to jest przepaść do tych z lat 2000+ - cenowo również

nie mam przekonania co do 4t choć bardzo kusi mnie spróbować kiedyś Yamy Scorpa 125 w 4t - taki trialoszwędacz.

to tak może komuś to pomoże, może coś rozjaśni.
ja się tak wciągnąłem, że wciągnąłem młodego jeszcze i chyba sprzedam DRkę i GLa... na szosę wystarczy mi NC a reszta zabawy będzie na trialu. serio. odkryłem na 'stare lata' jazdę na nowo.
jadę na godzinkę do lasu i morda mi się cieszy.

nie łudzę się, ze będę robił splaty na 1.2m czy skakał jak Lampkin ale uczę się nowych rzeczy i jak uda mi się świadomie przejechać przez położonego jesiona wysokości przedniego koła to będę bardzo z siebie dumny. step by step.

m
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
matjas jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem