Ale się dzieje

jutro postaram się potwierdzić możliwości terminowe. Chyba dwóch weekendów nie uda mi się zorganizować. Może wyjadę w sobotę ale muszę wrócić w piątek.
Widzę że koledzy mniej szutrowi a więcej przebiegowi. Zahaczenie o Rumunię znacznie spowolni jazdę i będzie oznaczało raczej objazdówkę drogową niż pokręcenie się po górach.
Wolę to drugie - czy mam wsparcie?