Chłopaki śrubę już ogarnęli jak widzisz ale a tą tuleją to jest kupafest.
Ja rozumiem, że to drga i się trzęsie i nawet MINIMALNE odsunięcie nie w osi będzie powodowało przesuwanie się tulei w łożysku i rżnięcie widełek/kiwaczki. Na dziecięcą logikę tłumaczenie Yamahy FR jest centralnie z dupy bo powierzchnie niełożyskowane nie mogą mieć ze sobą styku. Amen.
Wystarczy, że ucho ramy gdzie mocowana jest kiwaczka było spawane ze zrobionymi na gotowo otworami. A BYŁO. minimalny skurcz i już jest gotowy problem.
W mojej branży takie otwory roztacza się po spawaniu aby zachować współosiowość otworów co jest NIEMOŻLIWE przy zaangażowanych pracach spawalniczych. No ale... mamy tanio.
Sama konstrukcja tego dolnego łożyska wydaje mi się bardzo mocno nieprzemyślana.
Zważywszy na to, że tuleja jest wewnętrzną bieżnią będzie teraz problem z sensownym przerobieniem tego na łożysko wahliwe lub choćby dorobienie kołnierzy centrujących.
CTomch coś tam dłubie w zawiasie swojej więc może podejrzy ale on ma nowe zupełnie moto.
Ot.. .wrzuciłem tak dla rozmowy w sumie ale może to jest problem który również /oby nie/ zaobserwujecie u siebie.
M
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|