Więc tak..
Motocykl zostawiłem w Dakhli, wróciłem samolotem do PL.
Po mojej interwencji w Ambasadzie Polskiej w Rabacie, wydano oficjalny komunikat o granicy z Mauretanią.
https://www.gov.pl/web/maroko/mauret...dzien-21012021
z wytłuszczoną adnotacją:
"Ambasada RP w Rabacie nie interweniuje w sprawach związanych z przekraczaniem granicy w miejscowości Guerguerat".
Przy czym podane wiadomości nie do końca są prawdziwe, gdyż na granicy Marokańcy, też nie przepuszczają obywateli Mauretanii przez granice lądową do ich kraju. A wojenna polityka w tle się unosi..
Ambasada Maroka w Warszawie, nie jest stroną dla polaków i nie udzieli pomocy dyplomatycznej, dla przekroczenia granicy - odmówili udzielenia pomocy.
Droga morska z Dakhli ogranicza się do kutrów rybackich. Tak, rozmawiałem już z frachtowcami międzynarodowymi. Cumują, ale po załadunku w Europie, najbliższy port dla nich to Dakar.
Niestety ale zawęża się nam pole do jazdy po Afryce:/
Na pocieszenie po Maroku można swobodnie się przemieszczać.