HA! W końcu zrozumiałem wielką wyprz! Nawet nie wiesz jak czekałem na wątek jak ten. Obecnie szukam brygadówki - bo nas obecnie 4-ro, ale jedno ma 5 miesięcy, drugie 4 lata. Postanowiłem coś zrobić, aby nie marnować życia w korpo... covid pomógł w decyzji.... Zacząłem wyprzedawać rzeczy i organizować hajs na vana. Niestety w wieku 45 na karku nie daję rady fizycznie ogarnąć doby, ale to cena jaką trzeba zapłacić za wolność

. Jeśli kogoś będzie interesowało jak zrywać (powoli) korpołańcuch - to chętnie służę początkami doświadczenia

.
Nie wiem czego Ci bardziej zazdrościć (pozytywnie), pięknej pociągowej dłoni, odwagi czy podróży non stop

.
Subuję i wrzucę na swoją grupę "jarają nas kampery...naj 4x4" oraz na stronę FAT na FB