Mi kiedyś urwała się linka sprzęgła w XR650R. Miałem zestaw naprawczy, ale pomyślałem, że podjadę do reszty która jest z przodu, niech chłopaki mają coś od życia, pośmieją się.
Luz znalazłem, odpaliłem z kopa, potem się trochę odepchnąłem i wbiłem 1 czy 2? majstrując gazem - kto nie próbował zmieniać biegów bez sprzęgła?
Nie bolało, weszło jak w masło. Potem już bajka i hamowałem na luzie na spokojnie. Oczywiście jednorazowa akcja to była.
To był motocykl - ogień, ech..

Chyba na żadnym innym nie bałem się aż tak odkręcić do końca