Zdania nie są podzielone

Docieranie trzeba zrobić możliwie szybko, mądra szkoła mówi wręcz, że ułożenie się pierścieni to pierwsze parędziesiąt minut pracy i lepiej, żeby nie było to pierdzenie przez serwetę tylko solidne odwijanie z przerwami. Jest nawet w środowiskach wyścigowych pojęcie 'lazy engine' - gdzie szacuje się, że takie zjawisko jest wywołane zbyt lekkim docieraniem.
Na dotarcie w ciągu 1000km jest lany na 100% minerał albo inny słaby olej. Silnik ma się w tym czasie 'zużyć', wyopiłkować w filtrze i potem ma być gładko i czysto.
Jak wymieniałem w NC pierwszy raz olej to na korku był niezły jeż /korek zrobiłem sobie zaraz po przyjechaniu do domu - olej zalałem jeszcze raz ten sam/ a po drugiej wymianie było czyściej, po trzeciej teraz na 12500 można powiedzieć, że korek był pokryty tylko lekko pyłem metalicznym.
Pierwsza wymiana oleju na 100% syntetyk 10/40 totalnie wyciszyła silnik.
Nie wymieniaj zatem wcześniej oleju - dolataj tego tysiaka bo zmieniając wcześniej na syntetyk będziesz efektywnie docierał silnik jeszcze przez 3tys km. Serio.
m
Nie jestem ekspertem ALE
Chodzi o to aby możliwie szybko doprowadzić do stanu, w którym silnik ma możliwość przyjąć nominalne obciążenie.
Odpowiedz sobie na pytanie czy chcesz dawać w pizdę na niedotartym?
Tu masz odpowiedź czy warto długo i delikatnie.
M