Miałem 4 czy 5 Transalpów i wiele innych motocykli z gaźnikami ale czegoś takiego nie spotkałem, oto jak wyglądają "śrubki" składów:
Takie płaskie dynksy, po średnicy jakby z jednej strony ścięte. Z lewej łapałem to szczypcami i da się obrócić, z prawej uuuu, jakaś ciężka walka. Nie interesowałbym się ale dopóki się dobrze nie nagrzeje to ciężko nieco reaguje przy odkręceniu trochę, przy zamknięciu w jeździe wali w wydech. Chciałem odkręcić na składach więcej.
Może być istotne - trampek ze szwajcarii, z takim eko-dopalaczem spalin chgw po co. Niby modułem zdławiony i powinien jechać max 140 ale koledzy mówili że idzie wiecej, nawet na motozach.
Wiem że gaźniki wersji szwajcarskiej się różnią od zwykłych, ale o co kaman ze składami

?
Pozdrawiam
zimny