coś tam było pisane.
ja składam Sherco 125 mojego syna i powiem Ci za parę dni jak to jedzie pode mną - 85kg. same mnięśnie

plan jest na święta zrobić rezurekcję.
ci co się znają mówią, że postępy najszybciej zrobi się na 125 - sprzęt młodego jest lekki jak rower. bez porównania z moim obecnym fantikiem czy byłą betą rev3 250.
na pewno silnik będzie bardziej 'nerwowy'.
czyli niska masa + niskie masy wirujace spowodują, że będzie to taki skalpelek robiący dokładnie to co mu każesz bez nadmiaru mocy i bez trudnej do okiełznania masy.
minusem na pewno bedzie kopanie się w błocie, być może gorsza trakcja na podjazdach, konieczność częstszego operowania biegami w terenie - w moim obecnie z ciężkim kołem zamachowym zapitalam na 3 pod górę aż miło. 225ccm.
no i na koniec podaż 125 jest bardzo niewielka.
przymierzałem się kiedyś do Bety 80ccm junior - takie moto chciałem dla małego - normalne duże koła a motek no... juniorski.
Przy skompresowaniu zawieszenia z gazu na 1 i 2 szła na koło - tak więc nie bałbym się braku mocy w 125, ale jeśli chcesz robić piony

i tylko to to może mocy brakować.
Ja bym zamiast miodu do dupy szukał raczej sprzętu w dobrym stanie a na drugim miejscu zostawił czy to jest 125 czy 250-290 (Strobus megaloman

ma 320 w 2t

- i to naprawdę ciągnie fest) a szukał czegoś w dobrym groszu i stanie.
mi po jeżdżeniu z chłopakami ostatnio zamarzyło się 4t - poszukam we francji Scorpy 125 lub 250. jednak to jak się kopie na podjeździe 4t jest nie do podrobienia.
jak coś jeszcze to pytaj - chętnie podpowiem o ile będę wiedział
m