Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07.04.2021, 09:04   #25
Emek
I CAN'T KEEP CALM I'M FROM POLAND KU_WA Słońce do 04.09.24
 
Emek's Avatar

Zapłaciłem składkę :) Dział PiD

Zarejestrowany: Aug 2015
Miasto: Scyzortown
Posty: 11,107
Motocykl: No Afrika anymore
Emek jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 rok 7 miesiące 1 tydzień 10 godz 54 min 50 s
Domyślnie

Bo z tymi oponami to jest tak, że trzeba się wpasować. Mówili , nie kupuj K60 bo głośne, wyją, nie trzymają na mokrym i wogóle zabijesz się.

Przejechałem 30 tysi w różnych warunkach , nie miałem uślizgów a poległy raz w sposób prozaiczny na lekkim podjeździe na mokrej trawie.

Mówili, nie kupuj E09 bo śliskie, jak popada to ciągła walka o przyczepność, zabijesz się. Nigdy nie miałem uślizgu na czarnym , dojechałem je do 80% i uważam że są OK.

Mówili, nie zakładaj na przód TKC a na tył K60 bo miękkiego z twardym się nie łączy i to będzie katastrofa. Dojechałem obie bezproblemowo.

Mówili MT21 to niby dualowa opona, zjesz na czarnym zaraz , nie trzymie na mokrym. Dojechałem do zera tył, przód jeszcze mam.

MC23 super hiper, lepsze niż MT21 bo trzymią lepiej, wytrzymują dłużej i tańsze są. Zajeżdżam obecnie i moje zdanie jest takie że MT21 biją je na łeb a jedynie trwałość jest na korzyść MC23. Niewielką zresztą.

Mówili, Anakee Wild są rewelacyjne, kupuj bez zastanowienia. Cud, miód i orzeszki. Kupiłem założyłem, zrobiłem może ze 200 km, zdjąłem i nigdy więcej nie założę. Poszły do kolegi na Rometa 250 ADV, zachwytom nie było końca.

W międzyczasie zmieniła mi się filozofia jazdy, sprzedałem Afrę, mam lżejszy motocykl i więcej jeżdżę offem. MT21 sprawdzają mi się doskonale do tego stopnia, że mam 2 komplety na zapasie.

Reasumując opinia jest jak doopa , każdy ją ma. I nie ma co się tu spierać bo to sprawa mocno indywidualna a do tego uzależniona od warunków, stylu jazdy, pojazdu, ...
Do tego te same gumy w różnych rozmiarach zachowują się inaczej jak na ten przykład K60 w szerokości 150 a 130 bez paska na środku to dwie różne opony w mojej ocenie. Do tego dochodzi tzw. adaptacja kierownika do warunków, która w moim przypadku działa chyba dobrze.
Szybko obczajam gdzie są warunki brzegowe i staram się do nich nie zbliżać w trakcie podróży.
To jak z wyjazdem w Alpy. Pojeździmy po winklach, pozamykamy opony i będzie zajebiście. Co zrobić jak nie lubię Alp, nie lubię winkli i zamykania opon bo wolę taplanie w ukraińskim błocie.
Emek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem