Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.04.2021, 23:05   #375
ferdek
 
ferdek's Avatar


Zarejestrowany: May 2008
Miasto: Białystok
Posty: 1,443
Motocykl: Honda Africa Single
ferdek jest na dystyngowanej drodze
Online: 3 miesiące 3 dni 14 godz 30 min 4 s
Talking

Docieranko trwa, pierwsze 200 km za mną, z czego połowa poza asfaltem (drogi leśne, szutry, trochę piachu). Pierwsze wrażenie: lekkość. I nie chodzi tutaj o samą masę. Ten motocykl jest lekki i przyjemny w każdym aspekcie, z niczym nie trzeba się siłować. Sprzęgło na dwa paluszki a nawet jeden. Hamulec tak samo. Biegi wchodzą elegancko, co nie jest bez znaczenia bo jednak trochę trzeba się nawachlować. Dźwięk z tłumika cichy ale przyjemny dla ucha. Jedynie tylny hebel na początku nieco drewniany, ale powoli zaczyna się poprawiać. Ogólnie wrażenie bardzo dobre, czujesz się jak na większym sprzęcie turystycznym ale lekkość jazdy jak na typowym dualu.
Moc jest wystarczająca do przewidzianych zastosowań. Motór jest żwawy i ładnie przyspiesza, jak na taką pojemność nawet elastyczny. Dementuję plotki, że nie da się zamiatać dupą. Da się bez problemu. Przy prędkości licznikowej 120 km/h ma na 6 biegu 7 tys obrotów, taka jazda jest komfortowa dla kierownika i dla sprzętu. Myślę, że bez problemu można taką trzymać na trasie. Ochrona przed wiatrem wystarczająca. Wyświetlacz czytelny.
Teraz plusy ujemne: te plastiki wydają się kruche, zobaczymy ile pożyją. Kiera dla mnie trochę za nisko, zdecydowanie będę dawał podwyższenie. Kanapa nie jest najgorsza, ale będę dawał do przerobienia bo chcę mieć wygodę na dłuższych trasach. Muszę kupić bagażnik. Tyle. Nie uważam jak większość użytkowników, że zawiecha jest słaba. Jest dobrana odpowiednio do przeznaczenia. Jeśli potraktujemy motocykl jak małego adwenczura (którym według mnie jest), a nie jak enduro, to dojdziemy do wniosku, że nie jest źle. Oczywiście nie jest to zawiecha jak w baghirze, na dziurach trzeba jechać trochę wolniej, ale jest komfortowa i w sumie robi robotę przy mojej wadze 85 kg. Na razie ją zostawiam, jak pojeżdżę więcej to zdecyduję czy modzić, aczkolwiek nie jest to konieczne. Opony to samo, nie będę ich od razu zmieniał. Zmniejszyłem ciśnienie na 1,6 i jest git, przynajmniej póki nie pada. Co jeszcze... aha, spalanie mam jak na razie 3,2 według komputera. Na chwilę obecną jestem zajarany tym motocyklem, daje pierwotną radochę z jazdy. Prosty, lekki, po prostu przyjemny. Tak bym go określił. Przyjemny. Wsiadasz, jedziesz i micha Ci się cieszy. Bez napinki, po prostu gdzie oczy poniosą.
Jak pojeżdżę więcej i początkowa ekscytacja minie to napiszę aktualizację.
__________________
"A w takiej Mongolii lejesz, gdzie chcesz. Gdzie chcesz, wysiadasz z samochodu i rozbijasz namiot. Lubię jeździć tam, gdzie była komuna i gdzie można rozbić namiot."
ferdek jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem