Kuchenka jakakolwiek, ale najlepiej mała i nakręcana. Ja tam wolę zwykłą maszynkę a nie jakieś JetBoile bo mogę sobie na kuchence postawić ekspres do kawy itp. Z bagażem to polecam tak jak na poniższym obrazku. 40L w zupełności wystarczy. Do tego mały 18L plecak z camelbakiem.
I na te ogniska to bym sie nie nastawiał tak bardzo. Jak będzie mokro to się narobisz z odpaleniem i dym będzie widać z daleka. To nie sprzyja koczowniu na dziko gdzieś w lesie. Zawsze jest miło mieć ogień ale ja bym na nim tak bardzo nie polegał. Poza tym potem gary po gotowaniu na ognisku są całe w sadzy i brudzą wszystko. Ja tam wole na ognisku kiełbaskę, ale "garnkowe" rzeczy to już na gazie.
__________________
Pozdrawiam,
Łukasz | https://www.facebook.com/africaonroad
|