Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15.04.2021, 07:55   #2
Dzieju
Administrator

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Mar 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 8,837
Motocykl: RD03
Dzieju jest na dystyngowanej drodze
Online: 5 miesiące 3 dni 4 godz 9 min 54 s
Domyślnie

Yuasy wytrzymywały mi po 7-8 lat z tym że ostatnią kupiłem na tyle dawno że patrząc na to co się dzieje były produkowane w innej galaktyce czasowej.
Z Yuasami się nie pieściłem , ze dwa razy w roku kontrola poziomu a w zimie z raz lub dwa podładowanie. Gdybym je bardziej dopieszczał to 10 lat powinny wytrzymywać, gdyż wymieniając nie były padnięte do zera i w koło komina można było je jeszcze po eksploatować.
Niektórym padały szybko , ale to tak jak z napędami jedni kończą po 20 tys inni po 60 tyskm.
Czy pozostałe są lepsze ? To zależy..... patrz powyżej.
Ostatnie dwa lata mam żelówkę położoną na boku by przewody sięgały.
Jest mniejszy , ma 7,6 Ah zamiast 12 lub 14.
Założyłem na próbę taki 2 letni z odzysku ( w Hondzie CBF z niebieskimi lampkami i sygnałami już ponoć nie wyrabiał). Na próbę ponieważ się naczytałem że muszą mieć kosmiczne ładowarki i specjalne prądy ładowania.
Ale akumulator widać o tym nie wie i nadal działa.
Mógłby mieć odrobinę więcej Ah i A ale w końcu to na próbę ...... i zanosi się że trzeci rok pojeździ.
Jak ktoś nie potrzebuje godzinę kręcić rozrusznikiem to ta mniejsza pojemność nie przeszkadza.
Gdybym miał iść do sklepu i kupować kwasowy to wybieram z korkami.
Odpowiadając na pytanie czy Yuasa, tylko takie używałem w Afryce od 2003 roku i mimo że podobno , chyba , prawdopodobnie , się ponoć zepsuła to pytam...... a co się nie zepsuło w jakości wszystkiego...... inne marki mogły tak samo.

A i tak wszystko robią w Chinach tylko naklejki inne
__________________
AT03
Dzieju jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem