Atutem jest wygoda, to wygodne moto i mogę tym jechać i 5 stów. Ja mam wprawdzie twardy tyłek i zrobiłem kiedyś deerzetką 510 km w dzień, ale to był akurat pierwszy dzień świąt bożego narodzenia i nie bardzo miałem co robić

Tak czy owak ta owiewka co zajebiaszczo wygląda nie wydaje się niezbędna do rozwijanych prędkości

Swoją drogą moto nie pasuje do powiedzenia: "Honda, honda. Lepiej jeździ niż wygląda". Moto wygląda bardzo dobrze.
Tyle, że jest hm... trochę kondonem dla emeryta zainteresowanego wędkarstwem. Rok, dwa i będziemy do siebie idealnie pasować. Najwieksza adrenalina na wyjeździe będzie jak spławik drgnie w rzece.