Weszły pivoty. Amerykańce wzięli wersję z 250 i oznaczyli jako kompatybilną z CRF300, chociaż zmieniła się lokalizacja otworu w który wchodzi końcówka sprężyny odbijającej pegi po złożeniu. Wystarczyłoby tą końcówkę odpowiednio dogiąć ale jak się ma taki hype na produkt to można mieć to razem z klientem w dupie. W efekcie jakoś tam na siłę wchodzi, sprężyna pracuje w nienaturalnej płaszczyźnie, pegi odskakują z oporem i pozostaje niesmak. Same pegi ok, większa powierzchnia od OEM, wygodne, efekt piwotowania rzeczywiście fajnie robi na długich podjazdach/zjazdach ale za taką kasę to jednak przerost formy nad treścią.
A dla potomnych poniżej uwieczniam produkt i testową przejażdżkę.
|