Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30.05.2021, 00:08   #29
nabrU
Gość


Posty: n/a
Online: 0
Domyślnie

Dzień 1

Jak już wcześniej pisałem wybranie Bank Holiday Weekend na podróż do Szkocji nie było chyba zbyt dobrym pomysłem. Plus pierwszy weekend po zniesieniu ograniczeń COVID też nie pomógł. Walcząc z korkami na autostradach i jedną stacją 8 ładowarek, które za "chiny" nie chciały się skomunikować po CCS z moim ID.3 dojechaliśmy rano z parogodzinnym opóźnieniem na Skye.

Z pozytywów to samochód wypadł nadzwyczaj ekonomicznie, biorąc pod uwagę że jakieś 75% to były autostrady, gdzie utrzymywałem zasadniczo prędkości 75 mph (zdarzało się miejscami 85 ), działała klima (było nawet 21*C na zewnątrz) i zasadniczo jechałem nim jak zwykłym samochodem bez jakiegoś kombinowania z eko jazdą. Zakończyło się to tylko 4 ładowaniami z 5 planowanych i na Skye dojechałem ciągle z ok. 70 milami zasięgu.

Niestety nocna jazda nie jest nigdy komfortowa, więc po przyjeździe wszyscy zalegliśmy w łóżkach naszej chaty i wstaliśmy koło południa z zamiarem zwiedzenia okolicy naszej wioski oraz zaopatrzenia się w prąd do samochodu i jedzenie w odległym o 13 mil miasteczku Broadford. Nasza wioska nie ma nawet małego sklepu, jest tutaj jakieś 30 domów i malutkie nabrzeże z którego można wypłynąć w parogodzinny rejs aby obejrzeć foki i delfiny (czasami podobno można natrafić na wieloryby). Brak zasięgu sieci telefonicznej (choć mamy w miarę szybkie Wifi w chacie) i kompletna cisza przerywana tylko ćwierkaniem ptaków i beczeniem owiec.

Z resztą, co ja będę opowiadał. Niech zdjęcia mówią same za siebie



























Jutro wypad w głąb wyspy...
  Odpowiedź z Cytowaniem