Ostatni tydzień;
SK - Korbielów - nikogo na granicy
SK/HU - po węgierskiej stronie kontrola, magiczne tranzyt i jedziemy, nocleg w Budapeszcie
HU/SRB - Serbowie zero pytań , nocleg nad kanionem Uvać
SRB/Kosovo - miło i przyjemnie ale bez testów tylko tranzyt z papierem na trzy godziny + ubezpieczenie za 10ojro za motocykl
Kosovo/MKD - zero pytań
MKD-ALB - zero pytań
ALB-MNE - zero pytań - nocleg w Kotorze bez pytań
MNE-CRO - pytanie o test inaczej tranzyt 12h , wystarczył kwit z pierwszej dawki szczepienia i jedziemy(to było jeszcze przed zmianą zasad w CRO) - nocleg Dubrownik
CRO-BiH-CRO - przez Neum typowy tranzyt , Bośnia teoretycznie wymaga PCR przy wjeździe ale przez Neum dopuszczają tranzyt chorwacki. Na granicy celnik przestrzegał przed wjazdem w Neum w głąb Bośni bez testu.
Ja z żonką dalej do Chorwacji już bez pytań na granicy CRO a kumpel koniecznie chciał zobaczyć Mostar więc odbił w Neum w prawo. Kilka kilometrów za granicą kontrola i niestety bez tłumaczenia 600ojro w plecy

i eskorta do granicy CRO
Z drugiej strony, część ekipy wjeżdża z Czarnogóry przez Hum do Bośni i nocuje w Sarajewie bez jakichkolwiek pytań
Za dwa tygodnie obstawiam całe Bałkany będą już na totalnym luzie...