Stojące, znaczy zapieczone zaciski hamulcowe to podstawowy problem - często dają się rozmonotować tylko palnikiem, młotkiem i dużą ilością dobrego odrdzewiacza. Utlenione części aluminiowe z głębokimi wżerami, sparciałe króćce, instalacja elektryczna w fatalnym stanie, bo próba rozpięcia kostki skończyła się ułamaniem mocno utlenionych konektorów.
Szczytem była XJ 900 z 2000 roku. Gaźników nie zdjąłem, bo właściciel nie miał na nowe króćce już kasy, a same gaźniki to kupa utlenionego alu - śruby od składu mieszanki nie pozwalały się wykręcić. Hamulce obu kół zapieczone. Do tego wżery na ramie dość głębokie. Gdzie chłop miał oczy jak to kupował, nie pytajcie mnie....
|