Mój młody jest teraz na Sardynii - ale generalnie to pokręcony wyjazd sobie zrobił - bo znaleźli tanie bilety do Neapolu z Warszawy - tam pozwiedzali i później pociągiem do Rzymu tam jeden dzień i wczoraj polecieli z Rzymu do Olbii.
Wszystko adhoc łapane
Generalnie tylko test w genowy PL i nic już więcej nie chcieli od niego.
Lot z Rzymu na Sardynie traktowany był jako lot wewnątrz IT - wiec bez testów itp
Pokazywał mi przed chwilą La Calletta - pustki prawie nie ma ludzi na ulicy, plaży ( ja byłem w zeszłym roku to był tłum) .
Zresztą to samo w Rzymie czy na Capri - pustki