Roadbook daje też jedną wielką przewagę - można łatwo dać ostrzeżenia o niebezpiecznych momentach

Byłem na rajdzie gdzie była możliwość jazdy na RB albo GPX... Ci z GPX dojeżdżali z reguły wcześniej, bo widzieli trasę i sobie cisnęli... do czasu 3m dziury na środku drogi, którą na GPX trudniej oznaczyć, a kierownik pewnie się nie skupiał na obserwacji daleko przed siebie lub się po prostu zagapił.
Jazda na RB daje dużo większy fun niż po śladach