Cześć, przyprowadziłem do chałupy AT, przez zimę ogarne co trza i wiosną może uda się w końcu gdzie wspólnie poszwędać po Beskidach. Albo RO pyknąć, znalazłem stare pudło z gratami po moich Africzkach a w nim płytki z fotkami. Przeglądając przypomniało mi się wiele fajnych tras co żeśmy z kumplem ćwiczyli, myślę że można jeszcze w spokoju i bez obaw o przydymanie tam pojeździć . Ciągnie mnie w krzaczory na AT jak dzika w kukurydzę po tych latach przerwy

.
Zdrowia.