Jakby tak w istocie było to nie było by na obydwu czubkach ziemi bakterii co majo / sorry majo mam nadzieje ze choc raz się śmiertelnie nie obrazisz / po pare tysi lat i dalej im się chce
Nie powiem tez miałem ten problem ale ze swojego śmierdzącego podwórka powiem ze mocne alkalia, płukanie woda i apiat od nowa⌠a potem najważniejsze jest suszenie - buty na bok i do środka mocny nawiew na cała noc. Zobaczysz ze to ostatnie to jest clou całego zagadnienia.
Kiedyś nawet próbowałem z dwoma małymi wiatrakami od kompa w każdej cholewce. Różnica w poziomie smrodu była naprawdę zauważalna.
Na koniec, niestety - kazden dostał cielsko takie z jakim się musi borykać - jeden nie myje się przez tydzień inny przez dwa dni i zmiażdżą smrodem podobnie. Może tutaj tez jest sabaka zaryta.

M