XXVI WiR Rally, zwany Rajdem Podlaskim, przechodzi do historii. W moim prywatnym rankingu na bardzo wysokim miejscu pod każdym względem. Film by nie powstał, gdyby nie wielu dobrych ludzi, którzy operatorkę mają we krwi: Złom, ATomek, Robo, Kraszanek oraz, twórca wiekopomnego ujęcia, Frog.
Organizator, Afrobau, zasługuje na wielkie uznanie, a jego imię zapisuje się złotymi zgłoskami w kronice rajdowej.
Żal, że zabrakło wielu zacnych ludzi, ale jak komuś bardzo zależało, to i rowerem z kulami w plecaku dojechał. Brawo Cibor

I ja tam byłem, miód i bimber piłem.
Narobiliśmy trzody, ale to tylko pozory
Tło muzyczne ma znaczenie, ale to trzeba umieć w angielski...