Miałem kiedyś taką sytuacje, jechałem na przegląd trenerką w styczniu. Było na minusie. W pewnym momencie przy dojeździe do skrzyżowania jak się zwalnia to luz w kierownicy pozwala na zachowanie równowagi. Kierownica jakby zaspawana i praktycznie czujesz jak tracisz równowagę i nie możesz przeciwskręcic koła. Szarpniecie pomogło, ale zdziwienie było i adrenalina skoczyła. Klamki też zamarzały, ale moto stało na zewnątrz i gołoledź siadła na wszystko.
__________________
Kto prędko daje, ten dwa razy daje.
|