Pytanie w tym wątku to?
Jak w temacie, czym byście pojechali na Gruzję Mongolię, Magadan, Pamir, Andy, Maroko i inne Afrykańskie kierunki.
Szukamy motocykla, który wszędzie da radę bo rozstrzał jest potężny.
Kolega pisze, że Huska fe 450. To jest ekstra motor ale na Gruzję, Rumunię itp. Gdzieś gdzie można blisko cywilizacji się powściekać w super trudnym terenie.
W Mongolii, Pamirze, Magadan, wszystkie swoje atuty traci. oprócz wagi
Nie bardzo widzę sens pchania się motocyklem wyczynowym w odległe tereny gdzie i tak nikt o zdrowych zmysłach nie będzie pałował po 130km/h po szutrach lub pakował się na dzikie podjazdy.
Odpowiedzi na to pytanie nie ma dobrej, bo każdy motocykl średnio terenowy się do tego nada.
Pytanie jak bardzo chcesz zjechać z ubitego szlaku?
Przejechałem starą królową, Pamir z Bartangiem, Mongolię dwa razy z czego raz podpuszczony przez kolegę północą obok jeziora Khovgsol. Na kołach bez wysyłania moto.
Pomijając ciężkie błoto lub jakieś podjazy z dużymi kamulcami dało radę strzelić to afryką z pełnym bagażem bez wielkiego pomstowania.
Podsumowując:
Dla mnie na kołach Afryka lub odpowiednik
Wysyłając Dr, xr lub odpowiednik
Pozdrowienia
|