Nauka mówi, że białko ludzkie ścina się w temperaturze 42st.
Dżony z dwoma kolegami przeżył w blaszaku na nizinie terecko-kumskiej noc, która zdegenerowała im białko. Znaczy powinna.
Przeżyli, bo prawdopodobnie spożyli miejscową miksturę o nie znanym szerzej składzie.
Jak ustaliłem - przy okazji uzyskali 110% odporność kowitową.
Te nadmiarowe 10% zużywa się w towarzystwie Dżonego. Ja ową dawkę przyjąłem od rzeczonego przy okazji jego wizyty (dwukrotnej) u mnie, za co jestem Dżonemu dozgonnie wdzięczny.
|