tak jest teraz i być może niekoniecznie na poziomie tych lokalnych klubów jeździeckich gdzie wyjazd w góry nie ma NIC wspólnego z jakąkolwiek imprezą sportową.
poczekamy zobaczymy - nieomieszkam, jak się już coś tam u nich skrystalizuje, podpytać na wzmiankowanym forum co i jak. ostatecznie wejdę tam już wcześniej aby było wiadomo, że temat jest również z zaciekawieniem obserwowany poza granicami Italii.
z całą pewnością nie bedzie to kwestia zamknięta tylko dla lokalesów.
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|