Wylądowaliśmy w Berlinie tuż przed północą.
Od północy zaczynały obowiązywać kontrole graniczne oraz kwarantanna dla wjeżdżających.
Przyszło mi na myśl, żeby przekroczyć gdzieś granicę "na lewo" pod Szczecinem , ale się jakoś nie zdecydowaliśmy.
Znajomy z Gubina donosili kilka godzin wcześniej, że Straż Graniczna już zwarta i gotowa.
Chyba o 1.30 byliśmy na granicy w Świecku, na oko jakieś 500 m przed "budkami". I te 500 m jechaliśmy do 7 rano...
Każde auto po kolei wypełniało jakieś deklaracje - nikt nie wpadł na to, żeby rozdać je jeszcze na kilka aut w przód. W deklaracji trzeba było wpisywać np. regon leasingodawcy i inne superistotne info.
Jak wyglądał marzec 2020 - sami wiecie. My spędziliśmy 2 tyg. w domu pod codziennym nadzorem policji.
W życiu nie mieliśmy tak wysprzątanego ogrodu na wiosnę
To już koniec tej relacji (chyba najdłużej pisanej).
Najważniejsze, że dobrnęliśmy do końca.
Mam nadzieję, że ktoś dobrnął tu razem z nami
Jagna & Raf
(przechodzący właśnie covida

)