Dopisuje sie smutnie do Wuji i Jojny i tych ktorzy nie dojada na to spotkanko...u mnie powod banalny jest.... świadkowa mojej żony se wymiślila, ze w tym wlaśnie dniu wyjdzie za mąż (czytaj sobota) i idziemy na weselicho...mus jest mus - nie wypada nie być

Ale za to podpisuje sie pod Kletnem obiema łapami