hehehehe

jakby człowiek wiedział, że się wywróci to by usiadł.
siedem, SIEDEM lat temu zrobiłem porządek w garażu bo mnie to zaczęło wszystko działać na nerw i sprzedałem: dwuramówkę, kobuza, motorynkę i komara sztywniaka. przyznam, że może wzięłoby się za to teraz monetę ale pier..... nie można mieć wszystkiego. kobuz i motorynka zostały na forum - tyle dobrego.
żałuję tak naprawdę TYLKO jednego sprzedanego motocykla i to jest SHLM04 z '51, która zamieniła się w podłogę w naszym remontowanym wówczas mieszkaniu we Wrocławiu... był rok bodaj 2006. Poszła za 4500PLN co było wtedy kwotą w sam raz.
Nawet nie chcę przeglądać obecnie olx bo mi się oranżada z komunii odbija jak widzę ceny i NIE chodzi mi o to ILE możnaby za nią wziąć. Chodzi o to, że jej nie mam.
Wiosno przybywaj!
m