Co prawda podsuwam pomysł czysto teoretyczny, ale może znajdzie się ktoś, kto to wypróbuje? Rzecz tyczy sposobu, w którym dmucha się zbiornik sprężonym powietrzem - żeby po zewnętrznej przyłożyć coś na kształt półkuli magdeburskiej, takie metalowe "coś" przypominające gumową końcówkę przepychacza zlewów, spod którego "pompą próżniaczą" odsysamy powietrze. Jest się o co bić, bo wywołując z drugiej strony próżnią zwiększamy szanse sprężonego w baku luftu, a że nie wiemy, jak niewiele nieraz może brakować kilogramów do "przełamania" wgniotu i rozpoczęcia procesu prostowania się go - popróbować warto bo to jest - przy próżni niemal doskonałej

dodatkowy kilogram siły z każdego cm2 odessanej powierzchni... takie pull-push... o ile ktoś ma możliwość skonstruowania czy też "mania" potrzebnego do tego sprzętu - przystawki-przyssawki z uszczelnianą krawędzią, pompy próżniowej itp. to warto spróbować... A może już ktoś próbował takiej metody?
