Z 17 lat temu jeździłem geesem , nie udało mi się urwać cycka choć nie raz się dziwiłem że nie odpadł jak się wbił w ziemię, albo utknął w wąwozie, gmole bmw miałem. Ale tak się pogięły że je wywaliłem i zostawiłem tylko te plastikowe osłony pokryw. Ale i tak regularnie się rozpadły, czy z gmolami, czy bez. Używałem go w sposób o jakim konstruktorowi nawet się nie śniło, kolega z którym przeczesywaliśmy w tamtych latach RO w 1150 też cycków nie urwał, wbrew pozorom cycki ma twarde. W przeciwieństwie do skrzyni biegów, czy przekładni. Ale jeżdżąc turystycznie po asfalcie Ciebie to nie dotyczy

.
Powodzenia z moto pompą.