No pewnie w złożeniach mógłby wystąpić komfort termiczny po atrakcjach
Ja tam się boję złego głównie na przedzie. Kilka razy mnie licho zaskoczyło, i na dużym i na małym moto. Na CRF300L po asfalcie jeżdżę zachowawczo, prawie nie używam przeciwskrętu, w zakrętach robię głównie counter-leaning i dosiadam zbiornik. Taka jazda na minecrafta.
Tyłu jeszcze w swojej karierze nie zdołałem przeciągnąć tak żeby mi skoczyło ciśnienie. Czasem pomyszkuje, ucieknie kilka cm w bok, zerwie przyczepność i zamieli nie wtedy kiedy ja tego chcę, zwiększy 3-krotnie drogę hamowania

ale zawsze jednak mam poczucie sprawczości i kontroli.
No ale ja motogówniarz jestem. Także ten... Tfu tfu!