Dzięki Zbyszek za pokazanie, jak było. Termin stały od lat -pierwsza niedziela kwietnia- bez względu na pogodę, zrobił psikusa i nieźle namieszał; pierwszy taki zimowy.
Wiedziałem, że Ty nie odpuścisz. Dobrze zagospodarowałeś to ciśnienie na jazdę, które dusi całą zimę. Zazdroszczę.
Dziękuję za pamięć i znaczek.
|