zakładasz linkę między końcówkę dźwigni a jakiś niedaleki element motocykla wysunięty do przodu. linka musi mieć długość TYLKO taką jaka jest potrzebna do ruchu hebla.
w razie jebnięcia pomoże to trochę nie wyłamać dźwigni na zewnątrz ale najbardziej przydaje się żeby nie łapać gałęzi czy innych badyli między hebel a ramę. można tak przejechać paręset metrów w gnoju nie zauważając i będzie po klockach, tarczy...
__________________
'Przestań naprawiać kiedy zaczynasz psuć' - Ojciec matjasa
|