Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11.10.2009, 11:40   #18
lena
 
lena's Avatar


Zarejestrowany: Sep 2008
Miasto: Polska poł.-wsch.
Posty: 1,007
lena jest na dystyngowanej drodze
Online: 4 tygodni 1 dzień 22 godz 35 min 55 s
Domyślnie

Panowie, teraz to już podnieśliście mi ciśnienie maksymalnie.Zamiast konkretnej dyskusji (poza kilkoma głosami) zaczęło się tokowanie i udowadnianie kto bardziej męski oraz czepianie się szczegółów.NADMIAR TESTOSTERONU BUCHAJĄCEGO U NIEKTÓRYCH JUŻ USZAMI PROPONUJĘ ROZŁADOWAĆ POPRZEZ PRACĘ FIZYCZNĄ.Nie rozumiecie sensu? Chodzi o chęć spotkania, bez względu na pogodę i odległość (wiedziałam,że mogę na Ciebie Gregu liczyć, brawo!), czy tysiąc innych "powodzików"!Dla jasności - jestem tylko blondynką, która w tym roku, dzięki spotkaniu w Miedznej zdecydowała się uatrakcyjnić sobie 35-tą wiosnę życia i zrobić prawo jazdy na motor.Zakupiłam (ukłon w stronę męża) niestety nie Afri, ale otrzymałam w tej kwestii wiele Waszych porad, za co jestem niezwykle wdzięczna.Jestem matką pracującą z dwójką dzieci w wieku 9 i 11 lat, stadem zwierzą,etc.,więc jeżeli mi się chce i mogę przejechać jako pasażer 500 km (tyle mam do Poznania), to nie rozumiem męskiego narzekania,że pada, zimno....Jak ktoś nie ma w sobie ducha, niech nie zwala na pogodę i odległość.Rozumiem,że zdarzają się wypadki losowe, ale to niewielki odsetek.
Po pierwszym spotkaniu w Waszym gronie uwierzyłam w "pozytywnych motocyklistów", z pasją, zapałem, twardych facetów z zasadami. Chyba przeinwestowałam, bo takich widzę tu teraz kilkunastu (wielu być może jeszcze nie poznałam, ale olewając zloty nie dajecie mi na to szansy), od których chciałabym się uczyć, których odwagę i determinację podziwiam. Jak powiedział kiedyś pan Adam (obecnie zdaje się XVRally), nie wystarczy mieć motor,żeby być motocyklistą.

Nadal jestem za uporządkowaniem kwestii organizacji spotkań, a uchylającym się może warto podziękować za członkostwo, które moim zdaniem (ale ja jak widać się nie znam) zobowiązuje.Może wtedy znowu będzie kameralnie i z pasją, bo zostaną na placu boju tylko ludzie zaangażowani, którym się "jeszcze chce"!
lena jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem