Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12.10.2009, 00:19   #34
DANDY
 
DANDY's Avatar


Zarejestrowany: Apr 2008
Posty: 254
Motocykl: RD04 CRF 450 R Husqvarna TE 610
Przebieg: 50000
DANDY jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 dzień 6 godz 57 min 29 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał pku Zobacz post
Naklepałem się, a potem zamknąłem przeglądarkę bez wysłania starość nie radość.

Więc tak w skrócie - od nowa.

Moje doświadczenia z organizowania takich imprez (forumowe, klubowe, komercyjne - tyle że pojazdy inne ) są takie

1. Organizator zawsze dostanie w ... wydech (więc go szanować)
2. Jak nie ma chęci i możliwości (u ew. organiztora) to i tak .. wydech (więc nic na siłę) = ustalanie że ktoś ma zrobić jest bez sensu.
3. Musi być ktoś lub grupa ktosiów, którym się chce zasuwać i robić, jak się nie znajdzie takich ktosiów to imprez a/ nie będzie b/będą drogie bo albo jesteś społecznikiem albo kapitalistą - prawdziwi komuniści juz prawie wyginęli.
4. Kasa musi być z góry, jeśli ktos nie jest pewny to tworzy się listę rezerwową, jak na dwa dni przed imprezą będą miejsca i organizator łaskawy to pozwoli przyjechać i kaskę przyjmie. Jak nie to sorki. Następnym razem będziesz pamiętał, żeby te kilka złoty uzbierać przez rok do świnki.
5. Przyjeżdżanie na kocią łapę to chamstwo - nawet jak się zapyta organizatora - bo co ma powiedzieć ?

Opcją która całkiem dawała radę jest taka, że ktoś komu się chciało podaje caly pomysł na tacy z większym wyprzedzeniem /za miesiąc/dwa, tu a tu, to i to , za tyle i tyle, min i max uczestników - czekam na zgłoszenia np. 1 tydzień, i na zaliczki np. następny/ i sam bez ciśnienia podejmuje decyzje czy robi czy nie.

PS.
1. Ogólnie to jest tak że organizator zawsze dostanie w .. wydech. Jak nie przepracowaniem, to finansowo albo i prawnie - znam takie przypadki.
2. Nie da się zrobić imprezy za 2 PLN - sroki ale taki jest lajf. Ale za to znam przypadki uzasadnionych rabatów np. za to że ktoś się narobił przy imprezie.

uff to tyle, sorki ze takie długie - i tak musiałem napisać dwa razy - ale to starość już chyba .....
podobają mi się twoje reguły , więc kto na doczepkę bo jeden dzień to nie zniżka a +50% więcej wtedy problemy znikną w afryce (W MIEDZNEJ ) zakończenie organizowałem z ramirezem i wiem jaki to ból na tyle watahy , ale jak będzie potrzeba to morzecie na mnie liczyć chętnie pomogę bez pierdolenia że dupa boli albo co, Lena dzięuje , że podjełaś temat bo widze że niektórym jaj brakuje,poza matrymolnianymi deklaracjami.
__________________
i do zobaczenia na trasie

DANDY jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem