Rano śniadanko i pomału ruszamy w dalszą drogę.

Na trasie lecimy emerycko zgodnie z przepisami i udaje się zejść do całkiem rozsądnego poziomu spalania.

Za Rygą trasa biegnie wzdłuż wybrzeża i postanawiamy zjechać na jeden z parkingów zobaczyć ujście do morza rzeczułki Vitrupe.
Całkiem urokliwe.

Lecimy dalej z przerwą na obiad w Salacgriva.
Zajeżdżamy do jednego z modnych tutaj sklepów.
W końcu popołudniem docieramy do Tallina.
Bardzo klimatyczne miasteczko.
Ruska ambasada pięknie udekorowana. Oczywiście cały czas policja stoi obok a wszystkie okna mają w lustrach weneckich.
Dziś śpimy pod dachem w okolicy portu więc auto na parking i logujemy się w hotelu. Rano na promik.
Gdyby ktoś zawinął do Tallina to mają tam fajną knajpę piwną o nawie Beer House. Warzą swoje piwo , całkiem niezłe a do tego można wciągnąć wursta.
Knajpa jest na starym mieście, tutaj.
https://goo.gl/maps/kzoP6kg4hCA81Xdk9