Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12.10.2009, 16:37   #56
Kazmir
 
Kazmir's Avatar

Zapłaciłem składkę :)

Zarejestrowany: Apr 2008
Miasto: Warszawa
Posty: 2,807
Motocykl: RD03
Kazmir jest na dystyngowanej drodze
Online: 1 miesiąc 3 tygodni 1 dzień 14 godz 56 min 21 s
Domyślnie

Cytat:
Napisał hubert Zobacz post
Chyba nie do końca dobrze zrozumiałeś dery'ego Spontaniczny powinien być pomysł że robimy zlot ale realizacja już niekoniecznie ..

Noo myślę że możemy zrobić powtórkę z Wilgi ale znam lepszego przywódcę a w zasadzie przywódczynię
Realizacja zrobi się sama na zasadzie peace & love ...........

Co do pojęcia liderów. Widzę, że niektórzy za dużo oglądają telewizji, a zwłaszcza wiadomości na temat chyba partii politycznych (nie do ciebie Hubi). Dla mnie liderem jest umowna osoba która w imieniu 50 osób rozmawia z kierownikiem (kierowniczką) ośrodka. Nie bardzo wyobrażam sobie rozmowy jednej osoby z pięćdziesięcioma jednocześnie, i nie ma nawet potrzeby by jechało 50 osób dogadywać sprawy.

Czytając rozważania odnośnie organizacji zlotu wylania mi się o to taki obraz (pewnie tylko Dzieju zrozumie jako pirat śródlądowy)

Płyniemy ciężką szalupą do przystani pt. "Zlot", ale na dziesięciu chłopa tylko dwóch wiosłuje. Reszt patrzy w niebo i mówi: peace & love
Efekt zamiast do przystani znosi nas na mieliznę można i tak. Jest za to cholernie spontanicznie.........Pytanie tylko takie: chcemy do przystani, czy siedzieć na mieliźnie? Problem jest taki, że wszyscy "siedzący na mieliźnie" są nagle oburzeni - jak to ku...a miało być przecież do przystani !!!

Hubercie nie da się ukryć, że są osoby z którymi można zrobić zlot na 500 osób i to z "bananem" na twarzy - myślę o tej właśnie przywódczyni, ale nie tylko coby nikogo nie urazić.
Kazmir jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem