Gratulacje! Parę lat temu też się przymierzałem do 701 i czasem żałuję, że nie poszedłem w tą stronę. Może kiedyś.
Niesamowite przy okazji jak łatwo się KTM-owi wybacza usterki, które w Hondzie czy BMW spowodowałyby cały wątek o tym jakie to "badziewie"

Pewnie chodzi o tą adrenalinę w nadprogramowych ilościach, którą się dostaje w zamian