Cytat:
Napisał sudden
Niesamowite przy okazji jak łatwo się KTM-owi wybacza usterki, które w Hondzie czy BMW spowodowałyby cały wątek o tym jakie to "badziewie" 
Pewnie chodzi o tą adrenalinę w nadprogramowych ilościach, którą się dostaje w zamian 
|
Raz miałem do czynienia z crf 250 koleżanki. Utopiła w rzece i trzeba było wyjąć filtr powietrza i zmienić olej. Przy exc, obsługa crf to jakaś masakra. Filtr powietrza ukryty, kilka śrub trzeba odkręcić żeby się dostać. Plastiki jakieś takie delikatne. Wziąłem też śmiga tym sprzętem to albo to było zepsute albo takie beznadziejne. Nie jedzie, waży tyle co exc 450, pozycja z dupy.