Polecam Progripy, już od najtańszych modeli. Jeżdżę już w tej firmie jakiś czas i zaparowały tylko raz. Po jeździe w górę rzeki, rzeką

i pchaniu-piłowaniu w podmokłym polu tuż po żniwach z afrą zapadniętą po osłonę. Ale w takich warunkach wszystko parowało. Coraz więcej moich znajomych też jeździ w Progripach, przesiadają się ze Scottów i innych wiodących marek