Póki co, mam nieustannie nadzieje na sporadyczne jazdy z plecakiem jak dawniej, zatem się nie zdecyduję. GS jest w 100% ogarnięty i wyposażony we wszystko co tam mi potrzeba. Jest bardzo wygodny i jeździ się nim naprawdę dobrze - tyle mogę powiedzieć niespełna 3500km razem. Kierunkowskazy, tj ich włączanie i wyłączanie już mi pasują i to nawet bardzo!

Na innym motocyklu jest mi dziwnie w tej kwestii.
Specyfika pracy napędu też się zmienia w odczuciach, dużo lepiej wyczuwam pracę wału, skrzyni i silnika. Inaczej zmieniam biegi. To jest motocykl w który trzeba się sporo wjeździć, poznać i zaakceptować jego specyfikę. W zamian oferuje bardzo dużo.
Ale ta pięćsetka, jako ciekawostka do jazdy wyłącznie solo, to dla mnie ciekawe odkrycie - pozytywne. Wcześniej patrzyłem głównie na V-Stroma jako alternatywę, teraz mocno popatrzyłbym w stronę takiej cebuli jakbym tylko solo jeździł i planował nowy/prawie nowy sprzęt. Aha, spalanie takiej cebuli na poziomie 3,5-4L jest miłym dodatkiem w takim motorku (mimo że GS także pali niewiele względem mocy i pojemności)!