Cytat:
Napisał jochen
Głupio było tak po prostu wyjechać i skończyć imprezę, więc znaleźliśmy krakowsko-nowotarski sposób na jej przedłużenie i afterparty w drodze 
|
to musiał być naprawdę 'wesołobus'
nie byłem na zlocie, czego bardzo żałuję, ale wzw z wpisem Stopy chcę podkreślić, że, jak wielu pamięta, bywałem na wielu innych imprezach, których cechą wspólną było nadużywanie ubogacenia duchowego pod różną postacią

pamiętam niemal jak dziś, w zamglony dolnośląski dzień, jak w pewnej śp. Białej, po piątku, gdzie do ogniska wieziono taczką kiełbasę, wywieziono CAŁY samochód, taki jak do wywożenia liści, butelek. Do dziś nie wierzę, że MY to wypiliśmy. NA PEWNO było to zbieranie po jakichś zbiorowych wcześniejszych imprezach
piszę to dlatego, że nie przypominam sobie oraz NIGDY nie byłem świadkiem żadnych agresywnych zachowań mimo, że wszyscy mieli fest w czubie, a sam piszący te słowa częstokroć znajdował się w tzw. 'szpicy'
jeśli ktoś jest 'głupi po wódce' - mam takie przekonanie, że mądrzejszy w normalnym życiu również nie jest. jesteśmy małą społecznością, spotykamy się rzadko i, niestety, ale takiego rodzaju zachowania trzeba piętnować bo jedna osoba może odebrać dobre wspomnienia na cały rok