Tak jak kiedyś napisałem, recepcja w Białej jest jak pierwszy sex.
Strach wejść,
żal wyjść.
Dla mnie i mojej Rodziny to będzie zawsze miejsce magiczne.
Zawsze czułem się tam jak w domu.
Gdy moja córka była jeszcze maleńkim podlotkiem, czterech gości przyszło do mnie i zapytało, czy jeden z nich może ją powozić na moto.
Chwilę później widziałem Afrę na gumie z różową parasolką z tyłu i moim roześmianym dziewczątkiem na kanapie.
Uważaj córeczko, bo tu same zakapiory i bandyty.
Aha.
Za to syn, gdy przyjechał kolejny raz, znał już nieco motocykle i łaknął być częścią tego wszystkiego.
Poszedł na obchód obozowiska i oglądanie motocykli.
Wrócił z oczami świecącymi się od podniety, czym kiedyś chce jeździć (albo mu kto polał po drodze, co też nie wykluczone)
A ja?
Tam wszyscy (no prawie) wyznają zasadę, że lepiej z mądrym wypić niż z głupim znaleźć.
Gdy tylko docieram na miejsce, wchodzę do innego świata.
Jest po prostu magicznie.
Moja żona zaśmiewa się na ramieniu jakiegoś draba, ja dostaję od kogoś piwo.
Słucham historii ludzi, których widzę i słyszę zbyt rzadko.
I tak ma kurwa zostać.
__________________
www.kolejnydzienmija.pl
2014: Żatki Bolek na promie kosmicznym
2015: Veni Vidi Wypici
2016: Muflon na latającym gobelinie
2017: Garbaty Jednorożec
2018: Czarny Jaszczomp
2019: Rodzina 50ccm plus
2020: Żółwik Tuptuś
2021: Chiński Syndrom
2022: Nie lubię zapierdalać
2023: Statek bezpieczny jest w porcie,
ale nie od tego są statki
2024: Uwaga bo ja fruwam
2025: Ekwipunek Załogi Gogurka
|