I ja podzielę się moimi odczuciami. Pierwsza CRF1000 z 2016 roku - po przesiadce z BMW 800 GS byłem zachwycony. Zrobiony przebieg +50 tys. (problemy: rdzewiała, awarie z uszczelniaczami słabo zestrojony przedni zawias wymiana sprężyn na Hyperpro, tył też słaby - kręcenie bez końca). Druga CRF1000 z 2018 roku (kupiona w 2019 r.). W przednim zawiasie choroby wieku dziecięcego poprawiono (Mada dużo pisał o zawieszeniu Afry więc zainteresowani zorientowani), wymieniłem sprężyny na liniowe KTech przód i tył (znaczna poprawa w prowadzeniu - ale twardo się zrobiło). Przebieg +50 tys. Trzecia Afra CRF1100 ADV 2022 rok. obecny przebieg 18 tys. i jestem zachwycony. Dla mnie na szosie prowadzi się lepiej, a i w terenie mam też przyzwoite odczucia. Zostałem na seryjnych zawiasach i w mojej ocenie zestrojone są dużo lepiej jak w poprzedniczkach. Mocy więcej jakoś specjalnie nie czuję, natomiast sprzęgło dla mnie jest mniej wyczuwalne niż w CRF1000 bo kilka razy mi zgasł przy manewrówkach w terenie (dodam, że wszystkie 3 w manualu). Na pierwszych dwóch łącznie prawie 110 tys. km w tym 25-30 tys. po bezdrożach w różnych zakątkach świata, bez większych awarii. Trzecia z 18 tys. może 1 tys. km po bezdrożach więc jeszcze się dobrze nie poznaliśmy ale już wiem, że jedzie tam gdzie ja chcę i robi to dobrze (właśnie kilka dni temu wróciłem z Armenii i Gruzji odwiedzając Omalo i parę innych znanych dróg z tamtego regionu Świata. +dla CRF1000 to niewątpliwie prostota i łatwość obsługi trakcji i ABS, - dla CRF1100 to totalnie nie intuicyjna obsługa funkcji wymienionych powyżej (żeby nie powiedzieć głupia). Z 1100 ADV zostaję na parę lat.
|